Chciałabym dzisiaj podzielić się z Wami moją opinią na temat kremu na noc 35-50 lat Babuszki Agafii.
Zaczęłam używać go około dwa miesiące temu. Skusiłam się na niego, ponieważ przeczytałam wiele pozytywnych recenzji na blogach i stwierdziłam, że warto zaryzykować. Mimo, że krem jest przeznaczony dla osób po 35 roku życia, to z bez obaw mogą go stosować także osobt młodsze. Na początku może przedstawię Wam jego skład, który jest imponujący.
Aqua with infusions of organic extract of Camelia Sinensis Leaf, Rhodiola Rosea Extract, Aralia Mandshurica Extract, Schizandra Chinensis Extract, Organic Extract of Cetraria Islandica, Phellodendron Amurens Extract, Cetearyl Alcohol, Coco-Caprylate/Caprate, Glycerin, Organic Butyrospermum Parkii, Cetearyl Glucoside, Sodium Stearoyl Glutamate, Rubus Arcticus Extract, Asiaticoside, Asiatic Acid, Madecassic Acid, Pinus Sibirica Extract, Hippophae Rhamnoides Altaica Seed Extract, Artemisia Arctica Extract, Isopropyl Jojobate, Jojoba Alcohol, Jojoba Esters, Tocopherol, Arginine/Lysine Polypeptide, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Organic Parfum, Limonene.
Składniki aktywne – działanie:
Herbata chińska/zielona (Camelia Sinensis) – wykazuje działanie antyrodnikowe, intensywnie odżywia i pielęgnuje, hamuje procesy starzenia.
Różeniec górski (Rhodiola Rosea) – wygładza skórę, oczyszcza ją i dezynfekuje.
Aralia mandżurska (Aralia Mandshurica) – bogata w witaminy A, B i C, intensywnie odżywia, tonizuje, hamuje procesy starzenia się skóry.
Cytryniec chiński (Schizandra Chinensis) – nawilża i tonizuje skórę, przyspiesza gojenie się ran.
Płucnica islandzka (Cetraria Islandica) – działanie oczyszczające, antybakteryjne i przeciwzapalne. Głęboko nawilża tworząc barierę ochronną na skórze. Reguluje gospodarkę wodno – tłuszczową skóry.
Korkowiec amurski (Phellodendron amurense) – zapobiega pojawianiu się wyprysków, posiada działanie gojące i odżywcze.
Masło shea (Butyrospermum Parkii) – nawilża, wygładza i uelastycznia skórę, łagodzi podrażnienia i infekcje.
Malina tekszla (Rubus Arcticus) – posiada właściwości nawilżające, odżywcze i przeciwzapalne, zawiera witaminy A, C, H i witaminy z grupy B.
Cedr syberyjski (Pinus Sibirica) – intensywnie odżywia, nawilża i regeneruje, zmiękcza i uelastycznia skórę.
Rokitnik ałtajski (Hippophae rhamnoides Altaica) – ma działanie gojące, odżywcze, poprawia wygląd skóry.
Bylica arktyczna (Artemisia Arctica) – działa przeciwzapalnie, stymuluje syntezę kolagenu, reguluje gospodarkę tłuszczową skóry.
Gliceryna i substancje konserwujące zawarte w kremie są pochodzenia roślinnego.
(opis z bioarp.pl)
Jak widzicie krem ma sporo naturalnych składników. Posiada europejski certyfikat ECO BIO COSMETICS - ICEA. Nie zawiera sztucznych barwników, silikonów, syntetycznych ekstraktów, pochodnych ropy naftowej i alkoholu.
Nie będę pisała nic na temat opakowania, ponieważ myślę, że to kwestia gustu czy komuś się spodoba czy też nie. Cieszę się z tego, że krem został zamknięty w tubce, bo jest to bardziej higieniczne niż słoiczek. Nie mam też problemu z wydobyciem kremu kiedy się kończy.
Jeśli chodzi o konsystencję kremu, to jest ona bardzo lekka. Krem szybko się rozsmarowywuje na twarzy i szybko się wchłania. Nie zostawia na skórze żadnych smug ani nie ma po nim uczucia lepkości. Twarz jest nawet lekko zmatowiona. Mimo, że jest to krem na noc, to ja używam go również na dzień, ponieważ jego odpowiednik na dzień nie przypadł mi do gustu. Jego zapach jest ziołowy, lekko słodki i bardzo delikatny, po kilki minutach od aplikacji już go nie czuć. Bardzo przypadł mi go gustu.
Lubię ten kremik, przede wszystkim za to, że mnie nie zapchał i lekko poprawił stan mojej skóry. Przy codziennym używaniu moje pory się zmniejszyły, skóra jest gładka i delikatnie rozświetlona. Polecam wszystkim posiadaczkom cery mieszanej. Myślę, że nikomu nie zaszkodzi, a może pomóc ;)
Ja kupuję go w tych sklepach, ponieważ tam jego cena jest tam najniższa: http://kalina-sklep.pl/, http://triny.pl/
